Zwalniam cię!

„Chciałem zwolnić, ale to mnie zwolnili”.

I dobrze.
Bo może właśnie o to chodziło — żeby wreszcie zwolnić naprawdę. Nie w sensie korporacyjnym, tylko egzystencjalnym.

Nie ścigać się z algorytmem, nie gonić za statystykami, nie udawać, że wszystko ma sens i nieprzekraczalny deadline.
Tylko usiąść przy biurku, włączyć drukarkę 3D i wydrukować sobie nowy rytm życia.
Warstwa po warstwie.

Tak powstała ta lampa: SLOWLY & POWOULY.
Nie krzyczy. Nie błaga o uwagę.
Po prostu świeci, jak przypomnienie, że czasem trzeba robić coś wolno, a nawet powolnie.

Bo mi teraz wolno.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *